Autor |
aaa4
Dołączył: 24 Sie 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Śro 14:12, 30 Sie 2017
|
|
Wiadomość |
|
Po dwoch tygodniach w Narkononie ulozylam plan ucieczki. Ja i jeszcze dwoch chlopakow przebralismy sie za brygade porzadkowa. Z kublami na smieci, szczotkami do podlog i wiaderkami przeszlismy przez wszystkie drzwi. Wszyscy troje cieszylismy sie jak wariaci. Malo sie nie porobilismy z radosci, ze juz niedlugo sobie wladujemy. Rozdzielilismy sie przy kolejce podziemnej. Ja pojechalam na dworzec Zoo, zeby zobaczyc sie z Detlefem.
Detlefa nie bylo. Byla za to Stella. Malo nie padla z radosci, ze mnie znowu widzi. Opowiadala, ze ostatnio nikt Detlefa nie spotkal. Troche sie balam, czy go nie przymkneli. Stella powiedziala, ze teraz kiepsko z klientami na dworcu. Poszlysmy zapolowac na samochodziarzy przy Kurfurstenstrasse. Tam tez fatalnie. Przeszlysmy caly kawal od dworca Kurfurstenstrasse do Lutzowplatz, zanim sie jakis zatrzymal. Znalysmy ten woz i tego jelenia. Nieraz juz za nami jechal. Nawet jak szlysmy do szaletu, zeby wladowac. Zawsze dotad myslalysmy, ze to tajniak. Ale okazalo sie, ze to facet, ktory specjalizuje sie wylacznie w supermlodych cpunkach.
Chcial tylko mnie, ale zgodzil sie, zeby Stella tez wsiadla.
Powiedzialam: - Trzydziesci piec za minete. U mnie chodzi tylko ten numer.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|